niedziela, 25 grudnia 2011

Świątecznie.



Świętego spokoju,

odpoczynku od codziennego pośpiechu,

serca i czasu dla drugiego człowieka,

wymarzonych prezentów pod choinką

oraz uważności na to, co

TU i TERAZ

życzę Wam wszystkim

 z okazji Świąt Bożego Narodzenia.


A do życzeń dołączam wykonaną kilka dni temu własnoręcznie bombkę-karczocha. Nauczyła mnie ich moja koleżanka z pracy, Ewa, której bardzo dziękuję za cenne rady i "matematyczne oko" ;)


piątek, 9 grudnia 2011

Coś do czytania

na długie, zimowe wieczory...




Wszystkie listeczki wykonane własnoręcznie z modeliny, zakładki posrebrzane, pozostałe elementy ze srebra. A w kolejce czekają następne.

piątek, 2 grudnia 2011

Bomba kaloryczna ...

dla tych, którzy chcą przytyć tak jak ja :)
Robi się tę bombę błyskawicznie:
  • Na talerzyku kładziemy łyżkę lub dwie :) serka mascarpone.
  • Na ten biały puch wrzucamy trochę/dużo (jak kto woli) mieszanki z rondelka: płatki migdałowe uprażone na maśle razem z kakao i cukrem (ja poszłam na skróty i sypnęłam nesquicka...)
  • Zjeść od razu i poczuć niebo w gębie :D
Ten deser to mój wynalazek. Późnym wieczorem poczułam jakąś nagłą chęć na coś słodkiego, a że nie było w domu nic prócz płatków migdałowych i serka mascarpone, powstało to co powyżej. Jak powszechnie wiadomo "Potrzeba - matką wynalazku." Ciekawa jestem czy ktoś sie skusi na sprawdzenie tego przepisu ...

Iwi, buon appetito !