Wynurzam się z blogowego niebytu. Sporo się działo, niestety w tym mniej miłym znaczeniu. Szczerze powiem, za dużo tego wszystkiego na jedną głowę. Gdyby ktoś z Was (o ile ktokolwiek tu jeszcze zagląda...) miał sprawdzony sposób na nadmiar "wrażeń", to niech się ze mną podzieli. Osobiście ostatnio ładuję się słońcem, ciepłem i kolorami poniżej.
O rety, zapomniałam jak się wstawia na blogu zdjęcia...
Uff, udało się :)
Kasiu, piękne te Twoje kolczyki!!
OdpowiedzUsuńKasiu fajnie że wracasz do blogowego świata!! Twoje kolczyki jak zwykle zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńAh, dziękuję pięknie!
OdpowiedzUsuńśliczne sa pierwsze i drugie - te kamienie ach! - no i 3 sloneczne
OdpowiedzUsuń